W środę awansem w ramach 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnicy zmierzą się w Poznaniu z Kolejorzem. Będzie to dziesiąte starcie zielono-czarnych z Lechem w delegacji.
Pora na odczarowanie obiektu przy ul. Bułgarskiej bowiem nigdy w Poznaniu nie cieszyliśmy się jeszcze z 3 punktów. Co gorsze bilans spotkań na wielkopolskiej ziemi również nie należy do najlepszych – 2 remisy i 7 porażek. Najwyższa z nich miała miejsce tuż po awansie Górnika na poziom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. 17. października 2003 roku prowadzony wówczas przez Jacka Zielińskiego zespół zielono-czarnych uległ, aż 1-5. Honorowe trafienie dla naszego zespołu zdobył Mirosław Budka w 85. minucie meczu.
Była to jedna z dwóch bramek zdobytych przez Górnika w starciu przeciwko Lechowi na jego własnym stadionie. Druga z nich padła całkiem niedawno. 8 listopada 2015 roku w 90 minucie honorowego gola w meczu, a zarazem swojego pierwszego w zielono-czarnych barwach zdobył Leandro.
– Moja pierwsza bramka w Górniku padła w meczu z Lechem Poznań. Przegraliśmy 1-3, chociaż tak nie powinno być, bo zagraliśmy bardzo dobre, solidne spotkanie. Strzeliłem bramkę z kontry, w końcówce meczu. Nowak dał mi podanie po ziemi i po długiej strzeliłem ładną bramkę – powiedział o tamtym spotkaniu popularny Leo.
Po raz ostatni na stadionie przy ul. Bułgarskiej zameldowaliśmy się w marcu 2017 roku. Wówczas w jubileuszowym spotkaniu z okazji 95-lecia Lecha w obecności 40 tysięcy kibiców zremisowaliśmy 0-0. Czy pięć lat później w roku stulecia Kolejorza uda się zielono-czarnym sprawić sensację i odczarować obiekt w Poznaniu?
Początek meczu w środę o godzinie 18.00. Transmisja spotkania na antenie Canal+ Sport.
Fot. lechpoznan.pl