Górnik Łęczna zremisował 1-1 z Sandecją Nowy Sącz w meczu 2. kolejki Fortuna 1. Ligi. Jedynego gola dla Zielono-Czarnych zdobył w 8. minucie spotkania Karol Turek.
Spotkanie zaczęło się idealnie dla gości z Nowego Sącza. Już w drugiej minucie spotkania arbiter musiał skorzystać z analizy VAR, sprawdzając zagranie ręką Karola Turka w polu karnym Górnika. Co ciekawe sędziujący tego dnia pan Marcin Kochanek komunikował się w tej sytuacji z arbitrem technicznym przez…telefon komórkowy. Wszystko to przez awarię zestawu słuchawkowego arbitrów. Po sprawdzeniu sytuacji sędzia główny podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Michał Walski. Kilka minut później obrońca Górnika zrehabilitował się w najlepszy z możliwych sposobów – strzałem z 15. metrów nie dał szans Pietrzkiewiczowi i doprowadził do wyrównania. W kolejnych minutach mecz był wyrównany, a obie drużyny zaostrzyły grę, czego efektem były dwie żółte kartki oraz kontuzja Patryka Kapicy, który musiał opuścić boisko. W 30. minucie sprytem w polu karnym wykazał się Damian Gąska, który wykorzystał błąd defensywy gości i strzałem z kilku metrów był bliski wyprowadzenia Górnika na prowadzenie. Instynktowną interwencją popisał się jednak bramkarz Sandecji i już do przerwy wynik nie uległ zmianie.
W przerwie spotkania obaj trenerzy nie zdecydowali się na zmiany. W 52. minucie gola dla gości mógł zdobyć znany z ekstraklasowych boisk Giorgi Merebashvili, lecz niecelnie uderzał z kilkunastu metrów. Po tej sytuacji podopieczni Marcina Prasoła coraz częściej zagrażali bramce rywala. Sygnał do ataku dał Karol Podliński, który strzałem głową próbował zdobyć swojego pierwszego gola w Górniku. Chwilę później dwukrotnie na bramkę uderzał Karol Turek, jednak za każdym razem dobrze w bramce spisywał się bramkarz z Nowego Sącza. Widząc możliwość wygrania tego spotkania szkoleniowiec Górnika postawił na nieco bardziej ofensywne ustawienie wprowadzając na plac gry Przemysława Banaszaka w miejsce Alexa Serrano. Do końca spotkania Górnik atakował częściej niż goście z Małopolski, jednak wciąż brakowało kropki nad i w postaci bramki dającej prowadzenie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Górnik Łęczna – Sandecja Nowy Sącz 1-1 (1-1)
Bramki: Karol Turek 8 – Michał Walski 6 (z karnego)
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Viktor Lykhovydko, Marcin Biernat, Jonathan De Amo Perez, Karol Turek, Alex Serrano (61 Przemysław Banaszak), Egon Kryeziu, Sergiej Krykun (77 Jakub Kwiatkowski), Łukasz Szramowski (61 Patryk Pierzak), Damian Gąska (77 Łukasz Grzeszczyk), Karol Podliński
Sandecja Nowy Sącz: Dawid Pietrzkiewicz – Ivan Nekić, Dawid Szufryn, Kamil Słaby, Łukasz Kosakiewicz (68 Tomasz Boczek), Michał Walski, Bartłomiej Kasprzak (68 Tomasz Nawotka), Giorgi Merebashvili, Damian Chmiel, Patryk Kapica (Jakub Iskra), Jakub Wróbel (60 Mariusz Gabrych)
Żółte kartki: Serrano, Kryeziu – Chmiel, Szufryn
Sędziował Marcin Kochanek
Kibiców na stadionie: 1212