W 11. kolejce Betclic 1. Ligi zawodnicy Górnika Łęczna podzielili się punktami z Wartą Poznań po remisie 1:1. O opinię dotyczącą tego spotkania zapytaliśmy Fryderyka Janaszka, Kamila Orlika oraz Mateusza Brodę.
Fryderyk Janaszek:
Przede wszystkim czuję, że powinniśmy wygrać to spotkanie. Jeśli chodzi o grę Warty, to bardzo często jeden z zawodników ze środka pola wbiegał w wolną przestrzeń i mieliśmy problem z doskokiem do niego. Ponadto powinniśmy mocniej iść na drugie piłki. Natomiast z pewnością zabrakło nam skuteczności i w tym elemencie muszę także więcej wymagać od siebie. W końcówce pierwszej połowy miałem sytuację, którą należało zamienić na bramkę. Mogłem się lepiej zabrać przyjęciem i wykończyć tę akcję strzałem lewą nogą. Liczę na to, że trener da mi szansę bym mógł wykorzystać takie okazje w kolejnych spotkaniach. Z meczu na meczu próbuję udowadniać, że można na mnie stawiać. Nie boję się brać odpowiedzialności na swoje barki. Mam nadzieję, że inni członkowie drużyny mi ufają i dalej wspólnie będziemy to nakręcać.
Kamil Orlik:
Gdybyśmy w pierwszej połowie otworzyli mecz, to myślę, że ten wynik mógłby być dużo wyższy dla nas. Kończymy to spotkanie z jednym punktem, który trzeba szanować, ale pozostaje spory niedosyt. Jeśli chodzi o mój indywidualny występ, to w tym pojedynku czułem świeżość i oby było tak dalej.
Mateusz Broda:
Musimy szanować ten punkt, ale jednocześnie czujemy niedosyt. Wydaje mi się, że do pewnego momentu byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w defensywie. Popełniliśmy jeden błąd, który Warta wykorzystała, zdobywając bramkę. Po tym trafieniu rywale cofnęli się, a my goniliśmy wynik. Mieliśmy wiele okazji, dzięki którym mogliśmy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Niestety nie udało nam się tego dokonać, ale taka już jest piłka i teraz musimy się przygotować do kolejnego spotkania.