Mecz 2. kolejki Fortuna 1 Ligi zakończył się jednobramkowym remisem. Górnicy podjęli na własnym boisku Sandecję Nowy Sącz. Bramkę dla Zielono-Czarnych zdobył Karol Turek.
Znowu źle zaczynamy mecz po głupio sprokurowanym rzucie karnym. Po raz kolejny musimy gonić wynik. Plus za to, że szybko odpowiedzieliśmy, dało nam to trochę spokoju. Pierwsza połowa miała dobre tempo. Mieliśmy dwie czy trzy sytuacje, gdzie mogliśmy wyjść na prowadzenie. W drugiej części gry brakowało rytmu i czystych sytuacji. Niestety nie przechyliliśmy szali zwycięstwa na nasza stronę, choć mogliśmy to zrobić. Dalej musimy pracować nad polepszeniem naszej gry. Czas działa na naszą korzyść, bo jesteśmy tak naprawdę nową drużyną. Mamy potencjał, ale pewne rzeczy potrzebują czasu.
Na pewno czujemy niedosyt, ponieważ mieliśmy więcej sytuacji. W drugiej połowie brakowało przyspieszenia gry. Nie lubię chwalić indywidualnych występów, ale na pewno Karol Turek zasłużył za swoją determinację na słowo uznania. Dzisiejsza bramka jest dla niego nagrodą za to jak pracuje na treningu.
Musimy się przyzwyczaić do tego, że w I lidze gra często będzie rwana. W Niepołomicach stosunek fauli, jeśli dobrze pamiętam, wyniósł aż 26-9. Często będzie brakowało płynności. Na pewno są pozytywy jeśli chodzi o naszą grę defensywą – nie pozwalamy stwarzać zbyt wielu sytuacji. Na pewno brakuje nam czegoś w momencie gdy miniemy już drugą linię, musimy wtedy przyspieszać naszą grę. Dziś mieliśmy ku temu kilka okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy.