Wygrana w Tychach na wagę baraży!

W 34. kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna rywalizowali na wyjeździe z GKS-em Tychy. Podopieczni Pavola Stano wygrali to spotkanie 1:0 po bramce Piotra Starzyńskiego. Dzięki temu triumfowi zielono-czarni zakończyli rundę zasadniczą na piątym miejscu i zapewnili sobie grę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.

Pojedynek w Tychach był starciem dwóch ekip, które przed ostatnią serią gier miały szansę na zakończenie ligowej rywalizacji w czołowej szóstce i walkę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. Już w 7. minucie po dośrodkowaniu Wiktora Żytka z rzutu rożnego niezłą okazję miał Jakub Budnicki, ale uderzył niecelnie. Kilkadziesiąt sekund zawodnicy Górnika wyszli z szybkim atakiem. W sytuacji sam na sam z Maciejem Kikolskim znalazł się Marko Roginić, jednak jego próba przelobowania golkipera gospodarzy była nieudana. W kolejnym fragmencie drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika mocno dążyła do przechwytywania futbolówki na połowie “Górników”, ale miała kłopoty z tworzeniem klarownych okazji. Tyszanie szukali swoich szans po uderzeniach z dystansu, lecz to również nie przynosiło efektu. W 31. minucie Lukas Klemenz zbyt lekko zgrał piłkę do Macieja Gostomskiego, co mógł wykorzystać Bartosz Śpiączka. Natomiast strzał byłego napastnika Górnika był niecelny. W 39. minucie po zamieszaniu w szesnastce Górnika Bartosz Śpiączka po raz kolejny próbował zaskoczyć Macieja Gostomskiego, jednak nasz golkiper zanotował pewną interwencję. W pierwszej części żadna z ekip nie potrafiła znaleźć drogi do bramki, przez co na półmetku spotkania mieliśmy wynik 0:0.

Na początku drugiej połowy podopieczni Pavola Stano mocniej zaatakowali. W 55. minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Damiana Gąski przed szansą stanął Damian Warchoł, ale bramkarz gospodarzy poradził sobie z jego uderzeniem. Tyszanie także mieli swoje okazje do otworzenia wyniku. W 64. minucie Nemanja Nedić oddał bardzo mocny strzał z dystansu, lecz Maciej Gostomski zanotował efektowną interwencję w tej sytuacji. Chwilę później czarnogórski defensor tyskiej drużyny odnalazł się w polu karnym zielono-czarnych i uderzył głową, jednak nasz golkiper po raz kolejny uchronił drużynę przed stratą bramki.

W ostatnim kwadransie nie brakowało emocji. Obie ekipy ambitnie dążyły do przechylenia zwycięskiej szali na swoją stronę. Po składnej akcji gospodarzy i dobrym zgraniu Patryka Mikity z ostrego kąta uderzał Marcel Błachewicz. Maciej Gostomski odbił piłkę po tym strzale, a dobitka Bartosza Śpiączki była niecelna. O losach tego meczu przesądziła sytuacja z 77. minuty, gdy Mateusz Młyński wykorzystał złe ustawienie przeciwników, po czym posłał precyzyjne podanie do Piotra Starzyńskiego, który płaskim strzałem pokonał golkipera miejscowych. W końcówce tyszanie mogli zdobyć wyrównującego gola, lecz najpierw Maciej Gostomski zanotował świetną interwencję po próbie Patryka Mikity, a później Damian Zbozień zablokował uderzenie Kacpra Skibickiego. Zielono-czarni zachowali koncentrację do ostatniego gwizdka i zwyciężyli 1:0. Tym samym “Górnicy” zakończyli rywalizację w rundzie zasadniczej na piątym miejscu z dorobkiem 55 punktów, zapewniając sobie grę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.

W półfinale baraży zawodnicy Górnika Łęczna zagrają na wyjeździe z Motorem Lublin (30 maja, godz. 17:30).

GKS Tychy – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
Bramka:
Piotr Starzyński 77’

GKS: Kikolski – Budnicki, Nedić, Dijaković, Machowski (84’ Skibicki), Bieroński (61’ Radecki), Wojtuszek, Żytek (84’ Szpakowski), Błachewicz, Rumin (61’ Mikita), Śpiączka

Górnik: Gostomski – Zbozień, Klemenz, De Amo, Durmus, Bednarczyk, Żyra (72’ Pawlik), Łukasiak (90’ Fazlagić), Warchoł (59’ Młyński), Gąska (72’ Starzyński), Roginić (72’ Podliński)

Żółte kartki: Dijaković, Bieroński, Rumin, Nedić, Śpiączka – Pawlik

Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)