O rywalu: Podbeskidzie Bielsko-Biała

W 30. kolejce Fortuna 1 Ligi mecz na który wszyscy czekali! Górnik taki z Podbeskidziem! Początek spotkania w sobotę 6 maja o godz. 20:00. Poznajmy choć trochę naszego rywala.

Krótka historia klubu

Początku klubu sięgają 1907 roku, kiedy to powstał Bielitzer Fussball Klub, w późniejszym okresie przemianowany na Bielitz-Bialaer Sport Verein (BBSV). W pierwszym okresie swojej działalności klub mierzył się z zespołami takimi jak Wisła Kraków czy Cracovia, a w 1925 wzięła udział w pierwszej edycji rozgrywek Pucharu Polski. Niemiecka nazwa klubu utrzymywała się do 1935 roku, ale dzięki wytrwałemu dążeniu Polaków, klub zmienił nazwę na Bielsko-Bialskie Towarzystwo Sportowe (BBTS). Działanie klubu przerwała wojna, a do reaktywacji przystąpiono wiosną 1945 roku.

Podbeskidzie, jakie znamy dziś, powstało w 1997 roku w wyniku fuzji sekcji piłkarskiej BBTS Włókniarz Bielsko-Biała i DKS Inter Komorowice, powołując tym samym do życia BBTS Ceramed Komorowice. W sezonie 2001/02 BBTS po raz pierwszy wywalczył pierwszy awans na II-ligowy szczebel rozgrywkowy. Przez kilka sezonów Górale trzykrotnie byli bardzo blisko upragnionego awansu do Ekstraklasy, aż do 2011, kiedy to spełniło się największe sportowe marzenie bielszczan. Drużyna z Bielska-Białej aż przez 5 sezonów rywalizowała z elitą na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju. Na ławce trenerskiej zasiadały tam nazwiska takie jak Michniewicz, Ojrzyński czy Kubicki.

Do elity udało im się powrócić jeszcze na jeden sezon w 2020 roku. Podbeskidzie jako jedyna drużyna pożegnała się wtedy z Ekstraklasą. Od tamtej pory reprezentuje województwo śląskie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Do największych sukcesów klubu zaliczyć można dwukrotny występ w półfinałach Pucharu Polski (sezon 2010/11, 2014/15).

Ostatnie mecze

Ostatnie dwa spotkania Górali to mecze z czołówką Fortuna 1 Ligi. Pod lupę weźmy na początek starcie z liderem – ŁKS-em Łódź. Obie drużyny były zdeterminowane do zdobycia bramki. Stało się tak dopiero w drugiej części spotkania – przed 60 minutą meczu zawodnik z Łodzi zagrywa ręką w polu karnym, sędzia Damian Kos dyktuje „jedenastkę’, którą pewnie wykorzystuje Goku, czyli Joan Roman. Druga połowa przebiega pod dyktando lidera. W 69 minucie wynik spotkania wyrównuje Mateusz Kowalczyk. Górale nie mieli szczęścia w tym spotkaniu, w końcówce piłka odbija się od zawodnika Podbeskidzia i trafia do bramki bielszczan. Ostatecznie to łodzianie zgarnęli komplet punktów, wygrywając ten mecz 2-1.

W 29. kolejce Góralom przyszło mierzyć się z Bruk-Bet Termalicą Niecieczą. Już w 20 minucie spotkania Podbeskidzie na prowadzenie wyprowadził ich drugi najskuteczniejszy strzelec, Joan Roman. Bielszczanie nie cieszą się jednak długo, bo 5 minut później Maciej Ambrosiewicz z Bruk-Betu wyrównuje wynik. Historia z poprzedniego powtarza się – w 30 minucie piłka ponownie odbija się od obrońcy Górali i mija ich bramkarza, wpadając tym samym do siatki. Jeppe Simonsen w 49 minucie spotkania pokonał Tomasza Loskę, bramkarza Bruk-Betu. W końcowym rozrachunku drużyny podzieliły się punktami, mecz zakończył się remisem 2-2.

Podbeskidzie w Fortuna 1 Lidze

Podbeskidzie to z pewnością drużyna, której aspiracją jest awans do PKO BP Ekstraklasy, obecnie jednak zajmują 8 pozycję w tabeli, ale do 6. Arki Gdynia tracą jednie 2 punkty. Znacznie lepiej radzą sobie na własnym boisku, wygrywając tam 10-krotnie, 12 razy remisując i 7-kronie odnosząc porażkę. Górale na wyjeździe 4 razy cieszyli się ze zwycięstwa, 7-krotnie dzielili się punktami i 3-krotnie wracali bez zdobyczy punktowej. Podbeskidzie zajmuje 5 pozycję w tabeli Fortuna 1 Ligi pod kątem zdobytych bramek. Bilans bramkowy to 46:37. W meczach Podbeskidzia dwukrotnie można było oglądać grad bramek. Na początku sezonu, na chwilę przed zmianą na ławce trenerskiej, Górale aż 5-0 ulegli Stali Rzeszów. Kilka tygodni temu, w 23. kolejce F1L, bielszczanie 6-0 pokonali Chrobrego Głogów.

Najlepszy strzelec

Dwóch zawodników Podbeskidzia zajmuje kolejno 3 i 4 miejsce w klasyfikacji strzelców Fortuna 1 Ligi. 15 trafień, o 5 mniej niż Karol Czubak, lider ligowego rankingu, zaliczył Kamil Biliński. Ten 35-letni napastnik pokonał Macieja Gostomskiego w październikowym meczu naszych drużyn. 14 bramek dla bielszczanin zdobył pomocnik, 29-letni Hiszpan Joan Román.

Na straży bramki

Od początku 2022 roku na bramki Górali bronił Matvei Igonen. W tym sezonie można go było oglądać w każdym spotkaniu, aż do 26 kolejki, kiedy to w bramce zastąpił go 21-letni Wiktor Kaczorowski. W 4. kolejkach ten młody bramkarz 7-krotnie wyciągał piłkę z bramki.

Trener

We wrześniu 2022 roku trenera Mirosława Smyłę zastąpił Dariusz Żuraw. 50-letni szkoleniowiec w przeszłości pracował w klubach takich jak Lech Poznań, z którym awansował do fazy grupowej Ligi Europy, Miedź Legnica czy Odra Opole. Przed objęciem zespołu Górali zasiadał na ławce trenerskiej Zagłębia Lubin.

Historia spotkań

Górnik z Podbeskidziem mierzył się na poziomie pierwszoligowym oraz ekstraklasowym, a majowe spotkanie będzie już 18. w historii. Drużyny zdecydowanie lepiej czują się na własnych boiskach. Górnicy jeszcze nigdy nie wygrali w Bielsku-Białej, a Górale tylko raz cieszyli się ze zwycięstwa w Łęcznej. Ogólny bilans Zielono-Czarnych: 6 wygranych, 5 remisów oraz 6 porażek.

Ostatnio drużyny spotkały się ze sobą w październiku 2022 roku. Górnicy z Bielska-Białej wrócili bez punktów. W 30 minucie bramkę dla Górali zdobył ich najlepszy strzelec, Kamil Biliński i w tym meczu nie było nam dane już oglądać więcej goli.

Warto wspomnieć o sławnym, bezbramkowym remisie z ekstraklasowego sezonu 2014/2015. Nudne „0-0” stało się symbolem polskiej piłki. W innym meczu bramki Pitrego, Piesia i Śpiączki, a także dwa trafienia Bonina przypieczętowały spadek Podbeskidzia z Ekstraklasy w sezonie 2015/16. Majowe spotkanie zakończyło się wynikiem 5-1.

Znajomi w drużynie

Miłosz Kozak, pomocnik Górnika, przebywał w Bielsku-Białej w sezonie 2017/18 i 2018/19, zdobywając tam jedną bramkę. W sztabie szkoleniowym Górali znaleźć możemy trenera bramkarzy, byłego zawodnika Górnika Łęczna Roberta Mioduszewskiego. Strzegł on bramki Zielono-Czarnych w sezonach 2003/04, 2004/05 i w dwóch meczach w sezonie 2005/06.