W 28. kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna podejmowali Bruk–Bet Termalicę Nieciecza. Podopieczni Ireneusza Mamrota zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i pokonali jednego z kandydatów do awansu 2:1 po bramkach Miłosza Kozaka i Serhija Krykuna.
Łęcznianie chcieli zrehabilitować się za zeszłotygodniową porażkę z GKS-em Katowice, natomiast to przyjezdni mieli pierwszą szansę, by otworzyć wynik. Już w 20. sekundzie Andriy Dombrovskyi uderzał z kilku metrów, ale ta próba została zablokowana przez defensorów Górnika. Odpowiedź ekipy prowadzonej przez Ireneusza Mamrota była bardzo zdecydowana. W 13. minucie Miłosz Kozak uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, wyprowadzając naszą drużynę na prowadzenie.
Później “Słoniki” chciały doprowadzić do remisu, lecz nie potrafiły sforsować dobrze zorganizowanej defensywy zielono-czarnych. Łęcznianie nie ograniczali się tylko do bronienia wyniku. W 31. minucie Serhij Krykun otrzymał futbolówkę w narożniku pola karnego i znakomicie uderzył po długim słupku, nie dając szans golkiperowi Termalici. Gospodarze prowadzili 2:0, a podopieczni Radoslava Latala dążyli do zdobycia bramki kontaktowej. Tuż przed przerwą Mariusz Fornalczyk posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne Górnika, jednak Maciej Gostomski poradził sobie z uderzeniem Murisa Mesanovicia. Na półmetku rywalizacji na tablicy wyników widniał rezultat 2:0 dla naszej ekipy.
Od początku drugiej połowy zawodnicy Termalici byli aktywni w ofensywie. W 55. minucie Muris Mesanović uderzył z woleja sprzed pola karnego, lecz piłka po tym strzale odbiła się od obrońców naszej drużyny i wyszła poza boisko. W kolejnej akcji Andrej Kadlec dośrodkował z prawej strony. Po tej wrzutce Wiktor Biedrzycki zgrał futbolówkę do Andrzeja Trubehy, który strzałem głową pokonał Macieja Gostomskiego, zdobywając bramkę kontaktową. Chwilę później zespół z Niecieczy mógł pójść za ciosem. Adam Radwański spróbował szczęścia z dystansu, ale mocny strzał piłkarza Termalici był niecelny.
W 69. minucie przed szansą na doprowadzenie do remisu stanął Muris Mesanović, jednak Maciej Gostomski poradził sobie z jego próbą. Kapitalną okazję, żeby po raz drugi wpisać się na listę strzelców miał także Andrzej Trubeha. Po zamieszaniu w polu karnym napastnik przyjezdnych uderzał głową z trzech metrów, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 85. minucie łęcznianie, którzy byli skupieni głównie na obronie, wyprowadzili dynamiczną akcję. Szybki atak gospodarzy zwieńczył strzałem Serhij Krykun, natomiast Tomasz Loska zanotował pewną interwencję w tej sytuacji. W końcówce do remisu mógł doprowadzić Wiktor Biedrzycki, ale uderzył niecelnie. Podopieczni Ireneusza Mamrota zachowali koncentrację do ostatniego gwizdka i wygrali to spotkanie 2:1, przerywając serię czternastu ligowych meczów bez porażki drużyny z Niecieczy.
W następnej kolejce zawodnicy Górnika Łęczna zagrają na wyjeździe z GKS-em Tychy (29 kwietnia, 15:00).
Górnik Łęczna – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (2:0)
Bramki: Miłosz Kozak 13’, Serhij Krykun 31’ – Andrzej Trubeha 56’
Gostomski – Zbozień, Cisse, De Amo, Dziwniel, Krykun (90+2’ Bednarczyk), Kryeziu, Kozak, Pawlik, Gąska (71’ Podliński), Tkacz (62’ Pierzak)
Loska – Tekijaski, Biedrzycki, Kadlec, Fornalczyk (46’ Polyarus), Ambrosiewicz (46’ Karasek), Dombrovskyi, Radwański (60’ Błachewicz), Trubeha (76’ Hilbrycht), Poznar, Mesanović (83’ Putiwcew)
Żółte kartki: Dziwniel, Kozak, Podliński – Dombrovskyi, Tekijaski, Radwański
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)