Już niebawem podopieczni Kamila Kieresia zagrają w Fortuna Pucharze Polski z trzecioligową Ślęzą Wrocław. – To klub z mojego regionu, z Wrocławia. Gra tam dużo młodych chłopaków, którzy ciężko pracują, aby zaistnieć w piłce – charakteryzuje Paweł Wojciechowski.
Jak cele i postawili przed sobą Górnicy w nadchodzących spotkaniach Fortuna Pucharu Polski? – Chcemy przeżyć fajną przygodę. Tak samo podchodziliśmy do tego w ubiegłym roku. Nagrodą był mecz z Legią Warszawa. Chcielibyśmy awansować i w kolejnej rundzie pokonać bardziej renomowanego rywala– mówi trener Kamil Kiereś.
W podobnym tonie wypowiada się Paweł Wojciechowski. – Chcemy zawalczyć o fajną przygodę w Fortuna Pucharze Polski. Rok temu dotarliśmy do tej fazy, w której mierzyliśmy się z klubami występującymi na co dzień w Ekstraklasie. Nie wiemy, jak to się potoczy, ale i wierzymy, że jesteśmy w stanie coś ugrać w tych rozgrywkach.
Jakim rywalem jest Ślęza i czy Górnicy muszą obawiać się Wrocławian? – Znam tego przeciwnika. To klub z mojego regionu, z Wrocławia. Gra tam dużo młodych chłopaków, którzy ciężko pracują, aby zaistnieć w piłce. Do tego jest kilku zawodników, którzy mają doświadczenia na poziomie pierwszej ligi. Na pewno nie będzie to łatwa przeprawa– wyjaśnia Wojciechowski.
– To czołowa drużyna III ligi. Wiemy, że mają problemy z koronawirusa, ale mamy nadzieję, że mecz dojedzie do skutku – dodaje trener Kiereś. – Każdy mecz jest ważny. W lidze skupiamy się na zdobyciu trzech punktów, a w Fortuna Pucharze Polski na przejściu kolejnej rundy. Była pierwsza runda z Nysą, teraz jest druga ze Ślęzą– mówi.
Mocną stroną Zielono-Czarnych jest dobra atmosfera po serii meczów bez porażki. – Do każdej drużyny podchodzimy z szacunkiem. Do meczu ze Ślęzą przygotowujemy się tak, jak do meczu ligowego. Chcemy przejść przez tę rundę. Atmosfera jest bardzo dobra. Wyniki ją budują, ale musimy pozostać skoncentrowani – przestrzega Sergiej Krykun.
– Jedziemy do Wrocławia zmotywowani i zagramy z pełnym zaangażowaniem, żeby przejść tę rundę – puentuje Wojciechowski.
Już niebawem podopieczni Kamila Kieresia zagrają w Fortuna Pucharze Polski z trzecioligową Ślęzą Wrocław. – To klub z mojego regionu, z Wrocławia. Gra tam dużo młodych chłopaków, którzy ciężko pracują, aby zaistnieć w piłce – charakteryzuje Paweł Wojciechowski.
Jak cele i postawili przed sobą Górnicy w nadchodzących spotkaniach Fortuna Pucharu Polski? – Chcemy przeżyć fajną przygodę. Tak samo podchodziliśmy do tego w ubiegłym roku. Nagrodą był mecz z Legią Warszawa. Chcielibyśmy awansować i w kolejnej rundzie pokonać bardziej renomowanego rywala – mówi trener Kamil Kiereś.
W podobnym tonie wypowiada się Paweł Wojciechowski. – Chcemy zawalczyć o fajną przygodę w Fortuna Pucharze Polski. Rok temu dotarliśmy do tej fazy, w której mierzyliśmy się z klubami występującymi na co dzień w Ekstraklasie. Nie wiemy, jak to się potoczy, ale i wierzymy, że jesteśmy w stanie coś ugrać w tych rozgrywkach.
Jakim rywalem jest Ślęza i czy Górnicy muszą obawiać się Wrocławian? – Znam tego przeciwnika. To klub z mojego regionu, z Wrocławia. Gra tam dużo młodych chłopaków, którzy ciężko pracują, aby zaistnieć w piłce. Do tego jest kilku zawodników, którzy mają doświadczenia na poziomie pierwszej ligi. Na pewno nie będzie to łatwa przeprawa – wyjaśnia Wojciechowski.
– To czołowa drużyna III ligi. Wiemy, że mają problemy z koronawirusa, ale mamy nadzieję, że mecz dojedzie do skutku – dodaje trener Kiereś. – Każdy mecz jest ważny. W lidze skupiamy się na zdobyciu trzech punktów, a w Fortuna Pucharze Polski na przejściu kolejnej rundy. Była pierwsza runda z Nysą, teraz jest druga ze Ślęzą – mówi.
Mocną stroną Zielono-Czarnych jest dobra atmosfera po serii meczów bez porażki. – Do każdej drużyny podchodzimy z szacunkiem. Do meczu ze Ślęzą przygotowujemy się tak, jak do meczu ligowego. Chcemy przejść przez tę rundę. Atmosfera jest bardzo dobra. Wyniki ją budują, ale musimy pozostać skoncentrowani – przestrzega Sergiej Krykun.
– Jedziemy do Wrocławia zmotywowani i zagramy z pełnym zaangażowaniem, żeby przejść tę rundę – puentuje Wojciechowski.