Pavol Stano po meczu z Wartą Poznań [WIDEO]

W 28. kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna pokonali na wyjeździe Wartę Poznań 2:0. Po tym meczu Pavol Stano podkreślał, że mecz był pełen twardej walki i bezpośrednich pojedynków, a jego drużyna zaprezentowała się z dobrej strony.

Myślę, że od samego początku dobrze czuliśmy się na boisku. Można było zaobserwować w naszych poczynaniach wysoką kulturę gry i to, że nie boimy się rozgrywania piłki od tyłu. W pierwszej połowie mogliśmy lepiej wykorzystać to, że przeciwnicy grali wysoko, jednak wynik 1:0 był dobrym rezultatem. Uważam, że to było trudne spotkanie z wymagającym rywalem, ale jestem w pełni zadowolony z tego, co zaprezentowaliśmy. Mecz obfitował w pojedynki oraz walkę o każdy centymetr boiska. Wiadomo, że gospodarze byli zmuszeni do gry ofensywnej, która mogła przynieść im punkty. Obserwowaliśmy wiele doskoków pressingowych i stykowych sytuacji, co moim zdaniem stanowi esencję dobrego grania. Trzeba wchodzić w pojedynki, które są częścią tego sportu i dużo biegać. Cieszę się, że moi zawodnicy dobrze radzili sobie, będąc w posiadaniu piłki. Co do urazu Sebastiana Szczytniewskiego, to mam nadzieję, że to jedynie przemęczenie mięśnia łydki. W ostatnim czasie ten zawodnik nie grał z powodu różnych zawirowań, ale myślę, że z jego zdrowiem będzie wszystko w porządku – stwierdził słowacki szkoleniowiec.

Trener Górnika opowiedział również o celu drużyny na trwający sezon. – Gdy przyszedłem do klubu w poprzednim sezonie, to pracowałem z drużyną, z którą zrealizowaliśmy cel, kończąc rywalizację na piątym miejscu. Latem odeszło około piętnastu zawodników i trzeba było ściągnąć ich następców. W klubie została grupa dobrych piłkarzy i wokół nich zbudowaliśmy nową drużynę. Od początku wszystko było jedną wielką niewiadomą, a cel nie był jasny, ponieważ nie wiedzieliśmy jak zafunkcjonuje zespół oparty na zawodnikach z niższych lig oraz piłkarzach po przejściach. Z meczu na mecz stawaliśmy się coraz lepszą drużyną, a siedem kolejek przed końcem sezonu nadal jesteśmy w grze o baraże, więc cały zespół zasługuje na pochwałę – dodał Pavol Stano.

Słowacki szkoleniowiec odniósł się także do nie najlepszego startu rundy wiosennej. – Od początku rundy wiosennej byliśmy dobrej myśli. Nieźle wyglądaliśmy w zimowym okresie przygotowawczym, co sprawiało, że nie obawiałem się drugiej części sezonu. Przegrane mecze były oceniane bardzo negatywnie, ale po analizie tych spotkań można było dojść do wniosku, że mieliśmy swój pomysł na grę. Natomiast brakowało nam skuteczności oraz szczęścia. Dodatkowo podyktowano przeciwko nam kilka rzutów karnych po dosyć przypadkowych sytuacjach, co trochę na nas ciążyło. Nie czuliśmy negatywnych emocji, lecz konsekwentnie pracowaliśmy. Działacze wytrzymali chwilową niedyspozycję punktową, co dało nam spokój i czego efekty widzimy obecnie – zakończył trener zielono-czarnych.