Pavol Stano: – Nasza zła seria musi się skończyć [WIDEO]

W 23. kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna przegrali na wyjeździe z Wisłą Kraków 0:1. Po tym meczu trener zielono-czarnych Pavol Stano podkreślał, że krakowska drużyna była bardzo mocnym przeciwnikiem, a jego podopiecznym zabrakło cierpliwości w końcówce spotkania.

Przyjeżdżając do Krakowa, wiedzieliśmy jak ten mecz może wyglądać. Wisła dysponuje dużą jakością, dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę ustawienia. Mieliśmy swój plan na to spotkanie. Pod względem statystyk rywale prezentowali się lepiej od nas, ale uważam, że sytuacje, które stworzyliśmy sobie w pierwszej części po fazach przejściowych były naprawdę dobre. Powinniśmy wykańczać wówczas wszystkie akcje i wtedy wyglądałoby to lepiej pod kątem statystyk. Po pierwszej połowie byłem zadowolony, bo prezentowaliśmy się całkiem nieźle. Początek drugiej części był nieco słabszy w naszym wykonaniu. Wisła zepchnęła nas do głębokiej defensywy, jednak zagrażaliśmy przeciwnikom kontratakami. Wskutek błędu bramkarza rywali graliśmy w przewadze liczebnej i myślałem, że mecz będzie toczył się pod nasze dyktando. Natomiast stracona bramka wiele zmieniła. Po jej zdobyciu Wisła kontrolowała przebieg rywalizacji. Musimy spokojnie przeanalizować to, co się wydarzyło. Z pewnością nasze dośrodkowania, po których piłka długo leciała w pole karne nie były zbyt jakościowe. W takich sytuacjach bramkarzowi o wiele łatwiej skutecznie interweniować. Mieliśmy okazję do posyłania lepszych dośrodkowań, które mogłyby przynieść bramkowy efekt. Natomiast po czerwonej kartce znaleźliśmy się w dziwnym momencie. Z jednej strony mogliśmy wygrać ten mecz, z drugiej musieliśmy gonić wynik. Widzieliśmy, że brakuje nam cierpliwości. Notowaliśmy straty, a Wisła wyprowadzała groźne kontrataki, które mogły zakończyć się bramką. Będziemy musieli przećwiczyć grę w przewadze, ponieważ być może nie byliśmy na to przygotowani – powiedział trener Górnika.

Nie mam wiele do zarzucenia moim zawodnikiem poza jakością w niektórych sytuacjach. Pracowaliśmy na 100% i to było bardzo dobre widowisko z silnym przeciwnikiem. Mecz wisiał na włosku i mógł się zakończyć zwycięstwem obu drużyn. Niestety wyjeżdżamy z Krakowa bez punktów. Musimy podnieść głowę i przygotować się do kolejnych meczów. Uważam, że możemy zdobywać punkty, a nasza zła seria musi się skończyć i mam nadzieję, że to wydarzy się jak najszybciej – dodał szkoleniowiec zielono-czarnych.