Karol Podliński: To może być naprawdę ciekawe spotkanie

W ramach 3. kolejki Fortuna 1 Ligi starcie drużyn, które nie zdobyły jeszcze kompletu punktów w tym sezonie. Górnicy w niedzielę pojadą do Rzeszowa, gdzie zmierzą się z miejscową Stalą.

Dwa mecze Górnika w sezonie 1 Ligi za nami. Udało się zdobyć jeden punkt. Na pewno to nie satysfakcjonuje.

Liczyliśmy, że na początku sezonu zaczniemy to lepiej. Mecz z Sandecją był lepszy w naszym wykonaniu, niż spotkanie z Puszczą. Stwarzaliśmy więcej sytuacji, nie udało się zdobyć kompletu punktów, ale ten jeden też trzeba uszanować.

Czego na razie brakuje, bo trener Marcin Prasoł uczulał na początki meczów, w których tracicie bramki.

Brakuje nam pewności siebie, która wzrasta z każdą minutą od początku meczu. Kiedy dostaje się bramkę na początku spotkania, to trzeba gonić wynik i to nie zawsze się udaje, chociaż ostatnio się to nam udało.

A jeżeli chodzi o ofensywę?

Stworzyliśmy w ostatnim meczu kilka dobrych sytuacji, nie udało się ich wykorzystać. Skuteczność powinna być lepsza.

Jesteś napastnikiem – to pozycja, która jest rozliczana ze zdobywania bramek. Czy czujesz już presję? Na razie dwa mecze bez gola.

Nie czuję jeszcze dużej presji. Wiadomo, że jestem z tego rozliczany, bo to taka pozycja, ale myślę, że spokojnie do tego dojdziemy, że pierwsze bramki wpadną i mam nadzieję, że w najbliższym meczu się uda.

Jak atmosfera w drużynie?

Atmosfera jest dobra. To początek sezonu i nie możemy się już załamywać. Robimy swoje, trenujemy, rozwijamy się i mam nadzieję, że będzie jak najlepiej.

A jak ze zrozumieniem? Można liczyć, że z każdym kolejnym meczem będzie lepiej? Przed sezonem szatnia została poważnie przewietrzona.

Drugi mecz w stosunku do pierwszego był już lepszy. Bardziej rozumieliśmy siebie i to co chcemy grać na boisku. Rozwijamy się i z każdym meczem będzie coraz lepiej.

Jedziecie teraz na teren beniaminka rozgrywek, do Stali Rzeszów, która również nie zagrała jeszcze za 3 punkty. To będzie pojedynek drużyn z ogromnym apetytem na wygraną.

Stal tak jak i my nie zdobyła jeszcze kompletu punktów. To może być naprawdę ciekawe spotkanie.

Jesteście już po analizie przeciwnika? Co można powiedzieć o rywalu?

Zostawimy to dla siebie. Mieliśmy analizę, wiemy co chcemy grać i wiemy mniej więcej, jak gra Stal i musimy to dobrze wykorzystać.

Po odejściu Przemka Banaszaka, chwilowo przynajmniej, jesteś jedynym nominalnym napastnikiem. Jak czujesz się w tej sytuacji, bo wiadomo, że z jednej strony masz pewność, że zagrasz od pierwszej minuty, z drugiej strony nie jest to na pewno komfortowe, że nie ma zmiennika.

Nie jest to komfortowe. Zawsze, gdy jest drugi lub trzeci napastnik, to ta rywalizacja jest większa. Zawodnik się wtedy inaczej rozwija, musi się motywować do pewnych rzeczy. Wolałbym, by był ktoś jeszcze.