Górnik podzielił się punktami z liderem

W spotkaniu wieńczącym 26. kolejkę Fortuna 1. Ligi zawodnicy Górnika Łęczna mierzyli się z ŁKSem Łódź. Podopieczni Ireneusza Mamrota zaprezentowali się z dobrej strony i przez większą część meczu prowadzili po bramce Egzona Kryeziu. Natomiast w końcówce wyrównał Stipe Jurić, ustalając rezultat na 1:1.

Zielono-czarni przystępowali do tej konfrontacji bez Jonathana De Amo oraz Marcina Biernata, którzy byli zawieszeni za kartki. Trener Ireneusz Mamrot był zmuszony do eksperymentalnego zestawienia w środku obrony, decydując się na Souleymane’a Cisse i Szymona Lewkota. Łęcznianie nie przystępowali do tego starcia w roli faworytów, ale stworzyli sobie pierwszą groźną okazję, by otworzyć wynik. W 2. minucie blisko szczęścia był Egzon Kryeziu. Nasz pomocnik odnalazł się w polu karnym przeciwników, jednak oddał niecelny strzał. Od początku spotkania gospodarze byli bardzo zdeterminowani i nie mieli kompleksów przed zawodnikami ŁKS-u, którzy są jednym z głównych faworytów w wyścigupo awans do PKO Ekstraklasy. Podopieczni Kazimierza Moskala z trudem konstruowali składne akcje na połowie rywali. Natomiast w 10. minucie mogli objąć prowadzenie, wykorzystując stratę Szymona Lewkota. Nasz defensor popełnił błąd przed własnym polem karnym, jednak próba Mateusza Kowalczyka, który wieńczył akcję gości, została powstrzymana przez Macieja Gostomskiego. Kluczowa dla przebiegu pierwszej połowy okazała się sytuacja z 17. minuty. Karol Podliński przedłużył dośrodkowanie z rzutu rożnego do Egzona Kryeziu, a niepilnowany Słoweniec oddał precyzyjny strzał i pokonał Aleksandra Bobka.

W kolejnym fragmencie spotkania obserwowaliśmy zaciętą walkę. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać, uciekając się niejednokrotnie do bezpardonowych wślizgów i fauli. W 29. minucie mocny strzał z dystansu oddał aktywny Mateusz Kowalczyk, natomiast ta próba została zablokowana przez Karola Podlińskiego. Po kolejnym dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry przewagę miejscowych mógł powiększyć Damian Zbozień, lecz uderzył niecelnie. W końcówce pierwszej połowy Dawid Tkacz posłał precyzyjne dośrodkowanie w kierunku Karola Podlińskiego, ale napastnik zielono-czarnych trafił nieczysto w piłkę. Na półmetku rywalizacji podopieczni Ireneusza Mamrota byli bliżej wygranej, prowadząc 1:0.

Po zmianie stron trwała szarpana gra w strefie środkowej. W 57. minucie Górnicy podeszli wysokim pressingiem i odebrali futbolówkę na połowie rywali. Piłka trafiła do Karola Podlińskiego, który uderzył na bramkę ŁKS-u, trafiając w rękę Nacho Monsalve. Arbiter Marcin Kochanek po konsultacji z systemem VAR podyktował rzut karny dla Górnika. Do “jedenastki” podszedł Damian Gąska. Golkiper ŁKS-u wyczuł intencje pomocnika zielono- czarnych i poradził sobie najpierw ze strzałem, a później z dobitką. Obroniony rzut karny dodał animuszu ekipie prowadzonej przez Kazimierza Moskala. W 67. minucie Pirulo zgrał piłkę do Michała Mokrzyckiego, a ten umieścił ją w siatce. Natomiast to trafienie nie zostało uznane, ponieważ w tej akcji Hiszpan przyjął futbolówkę ręką. W ostatnim kwadransie przyjezdni dłużej utrzymywali się przy piłce i dążyli do zdobycia wyrównującej bramki. Natomiast defensywa Górnika funkcjonowała bez zarzutu, oddalając zagrożenie po akcjach przeciwników. Zielono-czarni skapitulowali dopiero w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu Kamila Dankowskiego futbolówka trafiła do Stipe Juricia, który płaskim strzałem z kilku metrów pokonał Macieja Gostomskiego. Mecz zakończył się remisem 1:1 i podziałem punktów.

W następnej kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice (15 kwietnia, 20:00).

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 1:1 (1:0) Bramki: Egzon Kryeziu 17’ – Stipe Jurić 90+4’

Gostomski – Zbozień, Cisse, Lewkot, Dziwniel (90+1’ Turek), Kozak, Kryeziu, Gąska (64’ Grzeszczyk), Pawlik (75’ Lykhovydko), Tkacz (75’ Pierzak), Podliński (64’ Sobol)

Bobek – Dankowski, Monsalve, Marciniak, Tutyskinas (74’ Spremo), Pirulo (82’ Kort), Mokrzycki, Okhronchuk (63’ Trąbka), Kowalczyk, Szeliga (63’ Śliwa), Janczukowicz (63’ Jurić)

Żółte kartki: Gąska, Cisse – Mokrzycki, Monsalve, Tutyskinas, Pirulo, Dankowski Niewykorzystany rzut karny: Damian Gąska 62’ (obrona bramkarza)
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)

Przemysław Flis / Fot. Kacper Pacocha